Ta strona wykorzystuje pliki cookie („ciasteczka”) zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Więcej informacji o celu ich wykorzystania znajdziesz w naszej Polityce prywatności
Jak pies z kotem, czyli wynajmujący kontra właściciele czworonogów
Blog » Poradnik inwestora » Jak pies z kotem, czyli wynajmujący kontra właściciele czworonogów

Jak pies z kotem, czyli wynajmujący kontra właściciele czworonogów

 

Według badań Kantar TNS, 52% Polaków jest posiadaczem zwierzęcia, a liczba ta zdaje się stale rosnąć. W polskich domach żyje 7 milionów psów i 6 milionów kotów. Wszystkie te zwierzęta i ich właściciele gdzieś muszą mieszkać. Wynajmujący stają więc teraz przed pytaniem; przyjmować najemców z pupilami czy też nie?

Coraz więcej osób decyduje się na przyjęcie pod swoją opiekę czworonożnego przyjaciela. Często są to też osoby samotne, które są mniej skłonne do zaciągnięcia kredytu i „pójścia na swoje”. Pozostaje im więc wynajmowanie, ale z tym bywa różnie. Wielu wynajmujących patrzy nieprzychylnym okiem na tak specyficznych lokatorów. Ale czy słusznie?

Czworonożny kłopot

O ile istnieje parę sposobów na radzenie sobie z kłopotliwym najemcą, jeśli co dopiero wymieniliśmy panele podłogowe, może to być porządny kontrargument przeciwko przyjęciu zwierzaka pod swój dach. Oczywistym jest, że chcemy utrzymać jak najlepszy stan naszego mieszkania, a pies czy kot mogą te plany udaremnić bardzo szybko. Koszty związane z naprawami po opuszczeniu lokalu przez najemców i ich pupili, mogą być całkiem spore. Historie rodem z horroru o wygryzionych dziurach w drzwiach są w stanie odstraszyć nawet największych miłośników zwierząt. Hałaśliwy zwierzak pozostawiany sam w domu na 8 godzin dziennie może być również problematyczny dla sąsiadów, a w końcu warto byłoby utrzymywać z nimi dobre relacje. Co więcej, nawet już po wyprowadzce kłopotliwych lokatorów możemy natknąć się na problemy. O ile właściciele zwykle nie wyczują zapachu swojego psa, dla przyszłych najemców może być to nie lada problem. Należy zaznaczyć również, że koty charakteryzują się jeszcze bardziej rozpoznawalnym zapachem, który może być ciężko wywabić. Alergie to plaga XXI wieku, a ta na sierść może być przeszkodą nie do przeskoczenia dla potencjalnego najemcy, którego organizm wyczuje nawet niewielkie pozostałości po czworonogu. 

Najlepszy przyjaciel człowieka twoim przyjacielem

Nie ma sensu ukrywać problemów, które mogą wyniknąć z przyjęcia zwierzaka. Jednak czy są oprócz tego plusy? Ciągle rosnąca ilość właścicieli czworonogów musi gdzieś mieszkać, a niestety wielu wynajmujących nie zgadza się na ich przyjęcie. Co to znaczy dla kogoś kto wyrazi na to zgodę? Więcej potencjalnych chętnych na naszą nieruchomość, co oczywiście związane będzie z szybszym wynajmem, a przez to skróceniem czasu postoju mieszkania. Co więcej osoby ze zwierzakami częściej mają problem ze znalezieniem lokum. Co to dla nas znaczy? Cóż, są oni o wiele bardziej skłonni szanować mieszkanie i dokładać wszelkich starań by nie nadużyć danego im kredytu zaufania. Oczywiście wszystkie zwierzęta są różne, więc nie trzeba z góry zakładać, że narobią one szkód. Studenci również mają pewną reputację. Nie znaczy to jednak, że wszyscy są problematycznymi imprezowiczami. Tak samo nie wszystkie czworonogi mają skłonności do destrukcji, i może okazać się, że ich obecność będzie praktycznie niezauważalna. Najemca, który na dłużej zagości w naszej nieruchomości, to bardzo cenny lokator, a właściciele zwierzaków są mniej skłonni do przeprowadzek.

Środki zapobiegawcze

Jeśli jednak zdecydujemy się na danie czworonożnym lokatorom szansy, co możemy zrobić żeby zabezpieczyć się przed potencjalnymi problemami? Tak jak warto spotkać się z naszym przyszłym najemcom, opłaci się również poznanie jego pupila. Czy zwierzak jest dobrze ułożony, czy słucha się właściciela? Jeśli już na początku zobaczymy problemy z zapanowaniem nad zwierzęciem, będzie to dla nas znak, że może ono przysporzyć problemów w mieszkaniu. Warto też poprosić o referencje od wcześniejszych wynajmujących, da nam to potrzebny wgląd do potencjalnych problemów, lub też ich braku. Dobrym zabezpieczeniem będzie też wyższa kaucja pieniężna, będąca w stanie pokrycie kosztów ewentualnych napraw. Jeśli najemca posiada bezproblemowego czworonoga, nie powinno być to dla niego przeszkodą.  Dla nas natomiast będzie dobrym zabezpieczeniem w razie wypadku. Przed samym najmem należy również sporządzić bardzo szczegółowy protokół zdawczo-odbiorczy, po którym łatwo będzie dokonać inspekcji dokonanych szkód po zakończeniu umowy.

Tak, ale…

To czy jesteśmy fanem zwierząt czy nie, jest sprawą bardzo indywidualną. Jeśli kategorycznie odmawiamy przyjmowania najemców z psem czy kotem, sprawa jest prosta; odpowiedni zapis w umowie najmu o zakazie przebywania zwierząt jest całkowicie legalny i mamy do tego prawo, a przecież znajdą się też inni potencjalni wynajmujący. Istnieje również opcja z wprowadzeniem zapisu o ograniczeniach dotyczących ilości, rodzajów (np tylko do 10 kilogramów), czy też sposobu przechowywania (tylko w terrarium czy akwarium). Na cokolwiek byśmy się nie zdecydowali, warto sprawę postawić jasno, aby uniknąć niepotrzebnych niedomówień z najemcą.